Wieje lekki wiaterek,krople rosy mienią się w porannym słońcu.Góry otacza mgiełka o gęstości zupy. Zapowiada się na ładny dzień.Brama przez,którą wchodzi się w góry lekko skrzypnęła....
-Halo!!!Koval jesteś tu?Niebiosom dzięki,że jesteś wydarzyło się coś okropnego...:Sapie głośno:
Koval:Uspokój się ,,bracie Pawle[mnich]''Powiedz Mi co się stało?
-To naprawdę okropna rzecz,naprawdę....
Paweł:-Na mój dom ,,spadło'' wielkie nieszczęście!Przyszedł tam Lord Shit,możesz mi pomóc?Ukradł mi moje złoto,całe 3000g!
Koval-Nie bój się!Już wyruszam!-Po tych słowach pobiegł w góry,do domu pawła...
|