Tu zachodzi słońce by jutro się odrodzić
Wieje lekki wiaterek,krople rosy mienią się w porannym słońcu.Góry otacza mgiełka o gęstości zupy.
Zapowiada się na ładny dzień.Brama przez,którą wchodzi się w góry lekko skrzypnęła....
-Halo!!!Koval jesteś tu?Niebiosom dzięki,że jesteś wydarzyło się coś okropnego...:Sapie głośno:
Koval:Uspokój się ,,bracie Pawle[mnich]''Powiedz Mi co się stało?
-To naprawdę okropna rzecz,naprawdę....
Paweł:-Na mój dom ,,spadło'' wielkie nieszczęście!Przyszedł tam Lord Shit,możesz mi pomóc?Ukradł mi moje złoto,całe 3000g!
Koval-Nie bój się!Już wyruszam!-Po tych słowach pobiegł w góry,do domu pawła...
Offline
Więc , bięgne ....
xD i co dalej ? xD
Offline
Koval głośno sapie podchodzi do skrzyżowania,,Gdzie teraz''?Wybrał drogę z napisem .o domu Pawła:. xD
Przyszedł na miejsce nikogo nie było...naglę za krzaków wyskoczył
Lord Shit-Ha,ha.Jesteś głupi!Teleport!już go nie było.Na ziemi leży karteczka:
,,Do góry marzeń''
Koval biegnie,nagle zza krzaku wyskakuje bandyta
Hp500 Mp1000
Ps.Rozpisz się trochę
Offline
więc staje przednim i mówię że zanim jest Shit on pomyślał o lordzie a mi chodziło o odchód
wdepł w nie a ja uciołem mu łeb i dalej biegłem
Offline
Pobiegłeś dalej,zaczęło zmierzchać...[nie ma dziś pełni]Góry Marzeń,tak to tu.
-Lordzie Shit,pokaż się!-Kopie w drzewo-Shit!xD
Spadł z niego sługa Lorda,Mroczny Rycerz HP500 Arm 40 Mp2000
-Osz ty!Przez Ciebie mam guza!Klony x5 mp1500
Offline
Użyłem Oślepiającej Fali
- 350mp
Wszystcy oślepli xP
Te szaty mej gildii dają ten honor po pewnej chwili poucinałem wszystkim głowy przed tym mówiąc "niech spoczywa wiecznie"
Offline
Mroczny Rycerz zablokował twój cios kosą.Wytwarza coś w ręce mp1700[a ty pisz ile ci mp zostało]
Offline
spójrz na moją ręke [ powiedziałem ]
Wyciągnoł rękę z jego lekkiej szaty na palcu wskazującym był pierścień
Nie możliwe żebyś mnie pokonał !!! [ powiedziałem ]
Po chwili zza rękawa wyskoczył mój ptasznik i ugryzł go
Trucizna jest na tyle silna że zachwilę wywoła zawał [powiedziałem]
Offline
Hp480 /Rzucił tym co miał w ręce była to bomba błyskowa.Oślepłeś,kiedy się ocknąłeś sługi Shit'a już nie było(najprawdopodobniej udał się do szpitala po surowice)Dowiedziałeś się ,że shit jest niedaleko...
Offline
Wstałem oprzytomniałem sprawdziłem czy pająk dobrze się czuje
Zdenerwowany dałem mu kamień księżyca jedz mały jedz
przez kamień pająk urusł 4 krotnie wielkość psa
biegnę do shita
Offline
-Czujesz,że zbliżasz się do celu. :Zapadła noc:
Usłyszałeś wołanie:
-Koval,tutaj-szybko musisz to zobaczyć!
Offline
wsiadłem na pająka i bezpiecznie ruszyłem w stronę głosu przygotowując miecz
Offline
-Koval,to ja!-rozpoznałeś głos,byłem to ja stojący przy zwłokach Shit'a.
-Znasz go?-zapytałem.
Offline
tak, to lord Shit - Powiedziałem
po chwili mieczem dotknołem zwłoki żeby sprawdić czy żyje, ale miecz przelatywał
cofnołem się i powiedziałem
O Rany to Iluzja Cofnij się Zniwarz !!!
Offline
Nagle usłyszałem krzyki
-AAAAA!Pomocy!Ratunku!
-Uratuje tą panią,a ty zajmij się lordem,chyba,że wolisz odwrotnie?
Offline